Twoje najpilniejsze pytania dotyczące nowego koronawirusa

Naukowcy ścigają się, by odkryć tajemnice nowego koronawirusa, który niedawno pojawił się w Chinach. Światowa Organizacja Zdrowia ogłosiła 30 stycznia, że ​​epidemia jest obecnie globalnym stanem zdrowia publicznego. Do 11 lutego wirus zainfekował co najmniej 43 000 osób na całym świecie, zabijając co najmniej 1 000 (wszystkie oprócz 44 w Chinach kontynentalnych). Jego szybkie rozprzestrzenienie się wywołało globalny niepokój. Wywołuje także wiele pytań zarówno od badaczy, jak i opinii publicznej. W tej szybko rozwijającej się epidemii pozostaje wiele niewiadomych.

Naukowcy nazywają nowy koronawirus nowego zarodka 2019 lub 2019-nCoV. 11 lutego zaczęli nazywać chorobę wywołującą COVID-19. Zaktualizujemy te odpowiedzi, gdy będzie dostępnych więcej informacji.

Co to jest 2019-nCoV?

Koronawirusy są jednym z wielu wirusów, które zwykle powodują przeziębienia. Ale trzech członków tej rodziny wirusów spowodowało poważniejsze ogniska, w tym zapalenie płuc (rodzaj zapalnej choroby płuc) i ryzyko śmierci. Pierwszym był ciężki ostry zespół oddechowy lub SARS. Potem przyszedł zespół oddechowy na Bliskim Wschodzie lub MERS. Teraz jest 2019-nCoV. Ten najnowszy koronawirus pojawił się po raz pierwszy w Wuhan w Chinach.
Kiedy wybuchła epidemia?

Chińscy urzędnicy powiadomili Światową Organizację Zdrowia 31 grudnia 2019 r. O nieznanej chorobie przypominającej zapalenie płuc. Zostało to zaobserwowane u 44 pacjentów. Wstępne raporty wiązały tę chorobę z rynkiem owoców morza w Wuhan, mieście w prowincji Hubei w środkowych Chinach.

Jednak najwcześniejsze przypadki mogą nie być związane z ekspozycją na rynku. Tak poinformował zespół chińskich naukowców 24 stycznia w The Lancet . Pierwszy znany pacjent – tak zwany „przypadek indeksowy” – zachorował 1 grudnia. Według badań nie był narażony na rynek.

Jak dotąd wersje nowego wirusa izolowanego od pacjentów w Chinach i innych krajach są bardzo podobne. „Ten brak różnorodności pasuje do pochodzenia ludzkiej populacji w połowie listopada”, mówi Trevor Bedford. Jest biologiem ewolucyjnym w Fred Hutchinson Cancer Research Center i University of Washington. Oba są w Seattle, Wash.

„Rynek nie był [źródłem] przypadku indeksu. To był wzmacniacz – powiedział Anthony Fauci. Powiedział: „Ludzie zatłoczeni na rynku zarażają się nawzajem”. Fauci kieruje Narodowym Instytutem Alergii i Chorób Zakaźnych w Bethesda, MD. Mówił na spotkaniu Biothreats w Arlington w stanie Wirginia, sponsorowanym przez American Society for Mikrobiologia.
Skąd pochodzi wirus?

Koronawirusy pochodzą od dzikich zwierząt. Czasami przeskakują na ludzi.

Nietoperze często niosą koronawirusy. Jednak w większości przypadków nie przekazują tych wirusów bezpośrednio ludziom. SARS prawdopodobnie po raz pierwszy skoczył z nietoperzy na psy jenotów lub palmy. Ludzie zachorowali dopiero po nawiązaniu kontaktu z tymi innymi zwierzętami. Wszystkie elementy niezbędne do odtworzenia SARS nadal krążą wśród nietoperzy , chociaż wirus ten nie był obserwowany u ludzi od 2004 roku.

MERS przeszedł od nietoperzy do wielbłądów . Później skoczył na ludzi. Artykuł opublikowany 22 stycznia w Journal of Medical Virology sugeruje, że nowy koronawirus zawiera składniki pochodzące z koronawirusów nietoperzy, ale węże mogły przekazać wirusa ludziom . Jednak wielu wirusologów jest sceptycznych, że węże stoją za wybuchem.

Aktualne dane sugerują, że wirus wykonał skok ze zwierząt na ludzi tylko raz . Od tego czasu prawdopodobnie porusza się między ludźmi. Opierając się na tym, jak blisko spokrewnione są wirusy wyizolowane od pacjentów, Bedford mówi, że zwierzęta z rynku owoców morza prawdopodobnie nie dawały ludziom wirusa wiele razy (jak kiedyś sądzili badacze). Gdyby wirus wielokrotnie przeskakiwał ze zwierząt na ludzi, naukowcy spodziewaliby się, że będą wśród nich więcej zmian genetycznych. Bedford i współpracownicy zaktualizowali swoje wnioski i dane uzupełniające 29 stycznia na nextstrain.org.
Czy może zainfekować zwierzęta?

Obecnie nie ma doniesień o chorobie zwierząt domowych na COVID-19.

Kilka rodzajów koronawirusów może zainfekować zwierzęta. W niektórych przypadkach może to powodować choroby. Amerykańskie centra kontroli i zapobiegania chorobom (CDC) zalecają unikanie kontaktu ze zwierzętami i noszenie maski na twarz, jeśli jesteś chory. W 2003 r. Naukowcy donosili w Nature, że koty mogą zostać zarażone wirusem SARS . Koty te mogłyby następnie rozprzestrzenić wirusa na inne koty w tej samej klatce. Ale koty nie wykazywały objawów. Fretki również mogą zdobyć i udostępnić wirusa. Jedna różnica: fretki zachorowały.

Chociaż CDC zaleca osobom podróżującym do Chin unikanie zwierząt, agencja twierdzi, że nie ma powodu, aby sądzić, że zwierzęta lub zwierzęta domowe w Stanach Zjednoczonych mogą przenosić wirusa.
Jakie są objawy infekcji 2019-nCoV?

Według CDC u osób z COVID-19 może wystąpić gorączka, kaszel i trudności w oddychaniu. Objawy te są podobne do SARS, badacze donieśli 24 stycznia w The Lancet . Chociaż wielu pacjentów z COVID-19 może doświadczyć łagodnych objawów, u innych może rozwinąć się zapalenie płuc.

Na podstawie tego, jak działa MERS, CDC donosi, że objawy 2019-nCoV mogą pojawić się od dwóch do 14 dni po ekspozycji. Badacze stwierdzili, że średnio 29 stycznia w New England Journal of Medicine może zająć pięć dni . Liczba ta dotyczy jednak tylko 10 pacjentów. Naukowcy napisali, że wymaga to dalszych badań.
Jak lekarze testują 2019-nCoV?

Wytyczne WHO dotyczące badań laboratoryjnych sugerują, że lekarze pobierają wiele próbek od osób, które podejrzewają, że mogły zostać zarażone. Próbki te mogą pochodzić z wymazów z nosa i gardła, krwi i plwociny z dolnych dróg oddechowych.

W laboratorium badacze szukają genetycznych znaków wirusa. Robią to za pomocą metody zwanej reakcją łańcuchową polimerazy z odwrotną transkrypcją lub RT-PCR. Jeśli wirus jest obecny, technika wytwarza kopie RNA – kodu genetycznego wirusa. Ta sygnatura RNA jest unikalna dla koronawirusów podobnych do SARS. W celu uzyskania pozytywnych wyników badań naukowcy przeprowadzają dalsze analizy genetyczne, aby ustalić, czy wirus jest rzeczywiście 2019-nCoV.

Metoda polega na tym, że pacjenci są tak chorzy, że żywią się dużymi ilościami wirusa – wystarczająco dużo, aby wykryć. Nie każdy zarażony będzie miał pozytywny wynik testu. „To nie jest tak straszny test”, powiedział Fauci na konferencji prasowej w Białym Domu 31 stycznia. „Ale to nie jest test absolutny”.

Lekarze wcześniej musieli wysyłać próbki do CDC. Zazwyczaj otrzymywali wyniki w ciągu trzech do pięciu dni, zauważa Alexander Greninger. Jest wirusologiem klinicznym na University of Washington w Seattle. Aby przyspieszyć testy, 4 lutego amerykańska administracja ds. Żywności i leków zatwierdziła zezwolenie na stosowanie w sytuacjach awaryjnych. Umożliwia teraz ponad 200 laboratoriom z kwalifikacjami CDC w całych Stanach Zjednoczonych prowadzenie testu diagnostycznego.
Jak zakaźny jest wirus?

Naukowcy jeszcze nie wiedzą. Ale odkąd 2019-nCoV nigdy nie zainfekował ludzi przed zeszłym rokiem, ludzie nie rozwinęli jeszcze odporności na to. Jest więc prawdopodobne, że wszyscy są podatni na zarażenie.

Jak zaraźliwy może być wirus, opisuje się tak zwane R 0 lub R nic. To do ilu osób każda chora osoba rozprzestrzenia wirusa, kiedy organizm wywołujący chorobę trafia do populacji, w której nikt nie jest odporny, wyjaśnia Maimuna Majumder. Jest epidemiologiem obliczeniowym, kimś, kto używa matematyki do śledzenia i badania rozprzestrzeniania się chorób. Pracuje w Massachusetts w Boston Children’s Hospital i Harvard Medical School.

Jak mówi Majumder, prawie żaden wirus nie rozprzestrzenia się tak daleko, jak to możliwe. „Ogólnie” – mówi – „nie widzimy prędkości transmisji tak wysokich, jak sugerowałaby liczba reprodukcyjna”. Na przykład ludzie mogą często myć ręce. Lub mogą zostać w domu, aby uniknąć zachorowania. Chorzy mogą się izolować. Wszystkie te rzeczy mogą oznaczać, że wirus nie może osiągnąć pełnego potencjału do rozprzestrzeniania się.

SARS ma R 0 od 2,0 do 4,0. Oznacza to, że każda zarażona osoba miała możliwość przekazania jej od dwóch do czterech innych. Zasadniczo wirusy o liczbie reprodukcji większej niż 1,0 mogą się rozprzestrzeniać, jeśli nie zostaną podjęte działania w celu ich zatrzymania. Epidemie wirusów z R 0, które spadają do 1,0 lub poniżej, mogą w końcu wygasnąć.

Kilka grup badawczych pracuje nad oszacowaniem R 0 dla nowego wirusa w oparciu o dostępne im informacje o epidemii oraz poprzez wykorzystanie różnych metod. Te inne metody obejmują modele komputerowe symulujące wybuchy epidemii lub przyjmujące założenia dotyczące podatności populacji na wirusa, potencjalnej ekspozycji i częstości infekcji. Inni zastosowali podejście, które pobiera dane z bieżących przypadków i pozwala badaczom opisać, co dzieje się w czasie rzeczywistym.

Obecne szacunki są różne, a niektóre zostały już zmienione. Majumder i jej kolega z Harvardu Kenneth Mandl szacują, że R 0 dla 2019-nCoV wynosi między 2,0 a 3,1 . Tymczasem Jonathan Read z Lancaster University w Anglii i współpracownicy podali wartość R 0 28 stycznia z 3,11 (w zakresie od 2,39 do 4,13) na medRxiv.org. Ale Christian Althaus i Julien Riou, obaj z Uniwersytetu w Bernie w Szwajcarii, opublikowali dane w internetowej bazie danych i bioRxiv.org 24 stycznia, która wspiera ich obliczenia, że ​​R 0 wynosi około 2,2 (z zakresem od 1,4 do 3,8).

Oczywiście, R 0 jest trudną liczbą do ustalenia, przynajmniej we wczesnych dniach infekcji. Może również ulec zmianie w miarę wprowadzania środków kontroli. Sugeruje to, że wraz ze wzrostem liczby przypadków szacunki te prawdopodobnie będą się zmieniać. Ale obecnie R 0 wydaje się być podobny do SARS.
Jak długo pozostaje na powierzchniach?

Badacze nie są pewni, ale nie bardzo długo. Albo tego oczekują, na podstawie tego, co wiedzą o innych koronawirusach. Wirusy te zazwyczaj przeżywają na powierzchni tylko przez kilka godzin, zauważa Nancy Messonnier. Kieruje Narodowym Centrum ds. Szczepień i Chorób Oddechowych CDC w Atlancie w stanie Georgia. Wystąpiła na konferencji prasowej 27 stycznia.

Chociaż nadal nie jest jasne, w jaki sposób rozprzestrzenia się nowy wirus, uważa się, że koronawirusy rozprzestrzeniają się głównie przez kropelki oddechowe. Są one na przykład wylewane podczas kaszlu pacjentów. Według CDC nie ma dowodów sugerujących, że 2019-nCoV można przekazywać z takich rzeczy, jak towary importowane .
Jak się rozprzestrzenia?

Nowy wirus rozprzestrzenia się między ludźmi w Chinach i kilku innych krajach. Obejmują one Stany Zjednoczone. CDC twierdzi, że podobnie jak SARS i MERS, prawdopodobnie rozprzestrzenia się podobnie jak inne choroby układu oddechowego . Krople oddechowe z kaszlu lub kichnięcia zakażonej osoby mogą przenosić wirusa na kogoś nowego. Dokładny mechanizm rozprzestrzeniania się jest jednak nieznany.

Niektóre koronawirusy mogą powodować przeziębienie. Ciężkie koronawirusy infekują głębsze części dróg oddechowych niż zimne wirusy. Tak więc zarażeni ludzie zwykle nie są zakaźni, dopóki nie zaczną wykazywać objawów, mówi Stanley Perlman. Jest wirusologiem na University of Iowa w Iowa City.

W poprzednich epidemiach „jeśli ktoś miał zarazić się zarażoną osobą, wirus musiał dostać się do górnych dróg oddechowych, aby się rozprzestrzenić”, mówi Perlman. Nie rozprzestrzeni się, dopóki ktoś nie będzie wystarczająco chory, aby zacząć kaszleć.

Jednak w przeciwieństwie do SARS i MERS pojawiły się doniesienia o osobach bez objawów rozprzestrzeniających się 2019-nCoV. Tak właśnie poinformowali chińscy urzędnicy 26 stycznia. 30 stycznia w czasopiśmie New England Journal of Medicine zidentyfikowano dodatkowych pracowników w Niemczech, którzy zostali zarażeni przez odwiedzającego kolegę z Chin, który nie wykazał żadnych objawów. (Ta kobieta powiedziała później niemieckim urzędnikom, że czuje się zmęczona i obolała, czasopismo Science donosi 3 lutego). Jeden z jej niemieckich kolegów następnie rozprzestrzenił wirusa na dwóch innych współpracowników, zanim ten mężczyzna zachorował. Wykazał również wysoki poziom koronawirusa w nosie i flegmie, nawet po ustąpieniu łagodnych objawów.

Ponieważ ludzie mogą być zarażeni i nie wykazują oczywistych objawów, lekarze powinni izolować pacjentów i jak najszybciej śledzić ich kontakty , badacze donieśli 24 stycznia w The Lancet .

Ludzie bez objawów mogą rozprzestrzeniać wirusy, takie jak te, które powodują grypę lub odrę. Ale ta cecha byłaby nowa dla rodzajów koronawirusów, które powodują epidemie, mówi Perlman.

A to może utrudniać kontrolowanie epidemii tego wirusa. Na przykład, bez oznak, że ludzie są chorzy, pokazy na lotnisku byłyby mniej przydatne. Dobra wiadomość: ludzie bezobjawowi nigdy nie byli głównym motorem epidemii, powiedział Fauci na konferencji prasowej 28 stycznia.
Jak daleko rozprzestrzenił się 2019-nCoV?

Jak dotąd nie wiadomo, ile osób zachorował wirus. Epidemiologowie – badacze, którzy pracują jako detektywi chorób – próbują uzyskać dobre oszacowanie.

W połowie lutego większość tysięcy osób z potwierdzoną diagnozą nowego wirusa przebywała w Chinach. Ale kilka innych krajów – 27 z 11 lutego – również zgłosiło pojedyncze przypadki. Wielu z tych pacjentów właśnie wróciło z podróży do Chin.

Ale naukowcy twierdzą, że te liczby są prawdopodobnie bardzo niskie. Objawy nie pojawiają się od razu. Oznacza to, że wiele zainfekowanych osób może nie wykazywać żadnych lub łagodnych objawów

Joseph T. Wu jest epidemiologiem i biostatystą na University of Hong Kong. Był częścią zespołu, który opublikował raport 31 stycznia w Lance t. Szacuje się, że w samym mieście Wuhan 75 stycznia mogło zostać zarażonych 75 815 osób. Szczególnie niepokojące: liczba przypadków zdawała się podwoić średnio co 6,4 dnia .

Grupa Wu obliczyła, że ​​do końca stycznia Wuhan wyeksportował już 461 spraw do Chongqing, 113 do Pekinu, 98 do Szanghaju i 111 do Guangzhou. Miasta te mogą teraz stać się węzłami dla dalszego rozprzestrzeniania się.

Grupa Wu prognozowała także rozprzestrzenienie się epidemii w przyszłości. Jeśli wirus nadal rozprzestrzenia się w obecnym tempie, epidemia może osiągnąć szczyt w Wuhan w kwietniu. Może to osiągnąć szczyt w innych chińskich miastach tydzień lub dwa później. Zmniejszenie szybkości transmisji o jedną czwartą spowolniłoby rozwój epidemii i opóźniło, gdy wybuch epidemii osiągnął szczyt o około miesiąc. Naukowcy oszacowali, że może to również zmniejszyć całkowitą liczbę przypadków o połowę. Aby wymyślić te liczby, zespół Wu wykorzystał wyeksportowane liczby spraw i dane dotyczące osób podróżujących do Chin i z Chin.

Kilka krajów poza Chinami zgłasza obecnie transmisje z człowieka na człowieka, w tym Wietnam , Niemcy i Stany Zjednoczone (patrz poniżej, jaka jest sytuacja w Stanach Zjednoczonych?).
Jak śmiertelna jest choroba?

Koronawirusy wywołujące przeziębienie zwykle przynoszą dość łagodne objawy. Zwykle wpływają na górne drogi oddechowe (zatoki i gardło). Ale nowy wirus bardziej przypomina SARS i MERS. Wnika znacznie głębiej w drogi oddechowe. 2019-nCoV to „choroba, która powoduje więcej chorób płuc niż powąchanie”, mówi Fauci z NIAID. Uszkodzenie płuc może spowodować, że wirusy te będą śmiertelne.

Analiza 99 hospitalizowanych pacjentów, w tym pierwszych przypadków z Wuhan, pokazuje, że 17 rozwinęło tak zwany zespół ostrej niewydolności oddechowej. Jest to stan, który wpływa na płuca i może ograniczać pobieranie przez krew wystarczającej ilości tlenu . Jedenaście z tych pacjentów umarłoby z powodu niewydolności wielu narządów. Zespół 14 badaczy z Wuhan i Szanghaju w Chinach opisał przypadki 29 stycznia w The Lancet .

Wybuch SARS w 2003 r. Zabił prawie jedną na 10 na 8 000 chorych. MERS, choroba, która wciąż krąży na Bliskim Wschodzie, jest bardziej śmiertelna. Zabija około trzech na 10 zainfekowanych osób. W tej chwili 2019-nCoV wydaje się mniej zjadliwy. Wydaje się, że śmiertelność wynosi około dwóch na każde 100 zarażonych osób. Tak poinformowała Światowa Organizacja Zdrowia 23 stycznia. Liczba ta może się jednak zmienić wraz ze zdiagnozowaniem większej liczby przypadków, zauważa Fauci.

„Niemal na pewno”, powiedział Fauci na spotkaniu Biothreats, niektórzy ludzie mogą być zarażeni wirusem, ale nie wykazują objawów. Na razie zauważa: „Nie wiemy jeszcze, na jakim poziomie”. Obecnie perspektywa wydaje się ponura, ponieważ urzędnicy zdrowia wiedzą tylko o ludziach, którzy są wystarczająco chorzy, aby przyjść do szpitala. Niektórzy z tych ludzi umierają. Często ci ludzie, którzy umierają, mieli słaby układ odpornościowy, który nie był w stanie walczyć z wirusem. Lub mogliby mieć inne choroby lub stany, które czynią je bardziej wrażliwymi.

Bardziej rozpowszechnione badania przesiewowe mogą pokazywać dokładnie, ile osób zaraża się wirusem, ale mają łagodne objawy lub wcale. Pomoże to naukowcom obliczyć śmiertelność wirusa.
Kto najprawdopodobniej rozwinie ciężką chorobę?

Naukowcy przeprowadzili badanie szczegółowych danych z około 17 000 przypadków COVID-19. Spośród nich 82 na 100 wykazało jedynie łagodne objawy. Tak poinformowała WHO podczas konferencji prasowej 7 lutego. Kolejne 15 na każde 100 przypadków było ciężkie. Jeszcze trzy osoby na 100 poważnie chorują – a 2 na 100 osób zmarło, zauważają urzędnicy.

Według WHO większość osób z ciężką chorobą jest starsza lub już chorowała na coś innego . Ogólnie rzecz biorąc, przypadki u dzieci były rzadkie , badacze zgłosili 5 lutego w JAMA .
Jaka jest sytuacja w Stanach Zjednoczonych?

4 lutego urzędnicy zdrowia potwierdzili koronawirusa u 11 osób. Należą do nich dwie zainfekowane przez kogoś innego w Stanach Zjednoczonych.

Pod koniec stycznia 20 lotnisk w USA rozpoczęło aktywną kontrolę podróżnych z Chin pod kątem objawów. Ze względu na stosunkowo szybkie udostępnianie informacji z Chin kraje takie jak Stany Zjednoczone miały czas na wprowadzenie rygorystycznych procedur kontrolnych. Może to pomogło im powstrzymać rozprzestrzenianie się wirusa, mówi Allison McGeer. Jest ekspertem od chorób zakaźnych w Mount Sinai Hospital w Toronto, Kanada. A jako osoba, która zachorowała na SARS w 2003 roku, opiekując się pacjentami, zna osobiście niebezpieczną stronę koronawirusów.

31 stycznia CDC ogłosiło, że przy rosnącej liczbie spraw w Chinach urzędnicy USA poddali kwarantannie grupę 195 obywateli USA. Ci ludzie zostali ewakuowani z Wuhan. Ewakuowani wylądowali dwa dni wcześniej w bazie rezerw lotniczych w Ontario w Kalifornii. Zostaną na co najmniej dwa tygodnie, ponieważ sprawdzono ich stan zdrowia. Celem, jak wyjaśnił Messonnier CDC, było „zapobieganie, w jak największym stopniu, rozprzestrzenianiu się społeczności z tym nowym wirusem w Stanach Zjednoczonych”.
Jakie są najlepsze sposoby na ochronę siebie?

Nie ma leku ani szczepionki do leczenia lub zapobiegania 2019-nCoV. Są jednak rzeczy, które ludzie mogą zrobić, aby ograniczyć ryzyko zarażenia. CDC mówi, że nie różnią się one zbytnio od tego, co byś zrobił, aby uniknąć przeziębienia lub grypy. Myć ręce mydłem i wodą przez co najmniej 20 sekund. (Z perspektywy czasu jest to trochę dłużej niż potrzeba, aby ktoś zaśpiewał piosenkę Happy Birthday w nieco powolnym tempie.) Inne wskazówki obejmują zakrywanie ust podczas kaszlu lub kichania (lub kaszlu lub kichania na podłodze, jeśli nie ma chusteczki ani chusteczki higienicznej) dostępny). Na koniec nie dotykaj oczu, nosa ani ust. Kto wie, jakie wirusy mogły znajdować się na dotkniętych powierzchniach (takich jak poręcze schodowe lub klamki).

Kilka lat temu pisarka Science News dla studentów, Bethany Brookshire, przeprowadziła eksperyment naukowy dla majsterkowiczów, aby sprawdzić, jak daleko mogą się wydostać zarodniki. Jej dane wykazały, że kropelki smarków wysadzane zarodkami mogą wylądować w odległości od 250 do 400 centymetrów (8,2 do 13,1 stóp) od kichacza. W swoim raporcie zacytowała również badanie z 2016 r. Stwierdzono, że duże kropelki smaru mogą podróżować 2 metry, a cienkie kropelki smaru o mniejszej lepkości mogą latać do 8 metrów (ponad 26 stóp). Odsuń się!

Co z maskami? Sensowne jest, że powinny one pomóc ograniczyć rozprzestrzenianie się zakaszlonych lub wykasowanych wirusów. Z pewnością McGeer mówi: „Jeśli jesteś zarażony i nosisz maskę, rzucisz mniej wirusa w powietrze wokół ciebie”. To mniej naraża innych na spotkanie. Ale nie jest jasne, jak bardzo pomogą zdrowym ludziom, mówi. Niewiele z nich uszczelnia nos i usta. Dzięki temu jest dużo miejsca na wdychanie zarazków w powietrzu.

Jeden komentarz

  1. Bardzo dobrze, że ten koronawirus już jest za nami.. tyle czasu żylismy w strachu, a teraz zbiera to żniwo wśród młodych osób, szczególnie jeśli chodzi o problemy psychiczne.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.